Chorwacja Europa Poradnik podróży Wycieczki z dziećmi

Czy da się odpocząć na wakacjach objazdowych z dziećmi?

By
on
6 sierpnia 2021

Ten rok był trudny, pierwsza klasa Janka, która w większości odbyła się na nauczaniu zdalnym w domu. Dziewczyny też dopiero zaczęły przedszkole, a wierzcie mi przedszkole zdalne to dopiero jest cyrk na kółkach. Zastanawiałam się jak podejść do tegorocznych wakacji, bo każdy jechał już
na oparach, zarówno my, jak i dzieci. Wszyscy potrzebowaliśmy odpoczynku i zmiany otoczenia, to miały być wakacje, które będą nas cieszyć, ale też odpoczniemy i dobrze spędzimy czas.

Nasze weekendy to rowery, wycieczki, questy, mamy swój rytm, a dzieci nauczone są, że jak jest sobota czy niedziela to na pewno gdzieś pojedziemy. Stwierdziłam, że chcemy w te wakacje robić to co lubimy, pojeździć na rowerach i popływać w morzu. Mnie ciągnie do gór, nic na to nie poradzę, że jestem w jednej czwartej góralką. A morze w lecie to taki trochę obowiązek, bo jak to tak nie popływać w wakacje, szczególnie jak mieszka się pod jednym dachem z fanami morza, basenów i zjeżdżalni wodnych.

Mam sprawdzoną metodę na planowanie takich podróży: wolę jechać na początku wakacji, zaraz jak zaczyna się sezon, nie planuję urlopu we wrześniu, bo dla mnie to za długo pomiędzy feriami zimowym, a letnim odpoczynkiem. Lubię jechać pod koniec czerwca, czy początkiem lipca zanim zaczną się wakacyjne tłumy, a resztę wakacji spędzać w Polsce (wakacyjny okres mocno też podbija ceny i czasem tydzień, robi dużą różnicę).

Co do naszych wakacji, to założenia były proste, szukaliśmy ciekawych miejsc, z atrakcjami dla dzieci, ale też takich, w których my będziemy się dobrze czuć. Spędzamy czas aktywnie, dlatego zmienianie miejscówek co parę dni nie było dla nas problemem, wręcz cieszyliśmy się na kolejne
piękne miejsca.

JAK ZAPLANOWAĆ TAKI WYJAZD I NOCLEGI?


🔸najpierw, mniej więcej planuję trasę, przynajmniej kraj i region w jakim chcemy przebywać,
🔸 potem w Google Maps sprawdzam atrakcje dla dzieci w tym obszarze, tutaj poza mapami
🔸 zerkam też na Instagrama, wpisując konkretne hasztagi miejsc, które będziemy odwiedzać i dopiero jak uznam, że dzieci i my będziemy zadowoleni szukam konkretnego noclegu,
🔸 mieliśmy 3 noclegi w Karyntii (Austria), 2 w Bledzie (Słowenia), 5 w Chorwacji (okolice Zadaru) i 3 na Istrii, kończyliśmy 2 dniowym pobytem w Karkonoszach,


🔸 noclegi zamawiam na booking.com albo air.bnb, tym razem też szukałam rodzinnych hoteli i apartamentów, bezpośrednio na stronach sieciówek, jak udało mi się dotrzeć do takich, które nas interesowały (tym razem trafiłam na sieć – https://www.falkensteiner.com mają hotele i apartamenty w Chorwacji, Włoszech i Austrii)
🔸rzadko decyduje się na hotele, głównie dlatego, że z 3 dzieci lądujemy już w największych apartamentach (wskazówka dla rodzin 3 plus, jak szukacie noclegów nie wpisujcie jednego dziecka, często hotele dają ograniczenia do 4 osób w pokoju, lepiej wyszukać nocleg i napisać do
obiektu bezpośrednio czy można przyjechać z 3 dzieci),
🔸 w Austrii spaliśmy w apartamentach Falkensteiner (znalazłam bezpośrednio przez stronę sieci), potem na campingu River Bled na Słowenii (sama szukałam campingów w okolicach Bledu i trafiłam na ten nowy camping), apartamencie w Chorwacji koło Zadaru (znalezionym na airbnb) i campingu koło Poreca na Istrii (tu od 2 lat śledzę sieć Valamar jest bardzo znana, rezerwowałam bezpośrednio przez stronę https://www.valamar.com/pl/,

🔸znalezienie miejsc w odpowiedniej cenie i atrakcjami, które nam psują, chwile trwa, dla przykładu apartamenty Falkensteiner wybudowane były przy hotelu, a my jakoś goście mogliśmy korzystać z basenów hotelowych i innych atrakcji (warto takie rzeczy sprawdzać),
🔸każdy nocleg zanim zarezerwuję, porównuję ceny na booking.com i na stronie hotelu, często piszę do obiektów, głównie przez to że jest nas 5, jaki pokój czy apartament dla nas będzie najlepszy,
🔸warto sprawdzić, czy nie ma jakiegoś klubu lojalnościowego czy newslettera, który sprawi, że cena będzie bardziej atrakcyjna (tak zrobiliśmy z siecią Valamar w Chorwacji i zyskaliśmy 10% zniżki, drinki powitalne i specjalną obsługę na campingu),
🔸camping ogólnie lepiej rezerwować bezpośrednio przez stronę, tak najczęściej wychodzi korzystniej cenowo

Poza noclegiem planuję też nasz czas na miejscu, jak jadę to zawsze wiem co będziemy robić i gdzie go spędzać. Trochę objawia się tutaj moja natura „control freeka”, ale nic na to nie poradzę. Dzięki temu jedziemy z gotowym planem głównych atrakcji i rzeczy, które chcemy zobaczyć.

Podczas tych wakacji naszym pierwszym etapem były rowery w Austrii, potem rowery na Słowenii i zasłużony odpoczynek w Chorwacji. Każdy etap planuję, żeby na miejscu nie tracić na to czasu:

CIEKAWE MIEJSCA I TRASY ROWEROWE:


🔸 takie duże turystyczne regiony jak Karyntia zawsze mają swoje strony czasem też polskie:
https://www.karyntia.pl/ albo https://touren.kaernten.at/mobile/en/,
🔸 na takich stronach można znaleźć opisane trasy i miejsca jakie chcemy po drodze zobaczyć,


🔸 trasę, rowerowa zawsze sprawdzamy też w Google Maps i szukamy parkingu, z którego będziemy zaczynać, musimy wiedzieć ile mamy km do przejechania i czy zatrzymujemy się po drodze szukając jedzenia (w taki sposób minimalizujemy stres, związany z tym, że np. jeździmy głodni, czy nie mamy czasu na odpoczynek),
🔸 ja wpisuję każde miejsce w Instagrama używając hasztagów miejsca albo regionu, trafiam wtedy na piękne zdjęcia i mogę sprawdzić je na mapie, czy uda się nam zobaczyć je podczas wycieczki (np Želenci Park w Słowenii),


🔸 zbieram też książeczki i ulotki typu travel guide i przeglądam na miejscu czy jeszcze nie ma czegoś coś bardzo chcielibyśmy zobaczyć, a nie znalazłam tego wcześniej. Tak trafiliśmy np. na wodny park – Erleibnis Wasserpark.


Często szukam też placów zabaw i atrakcji dla dzieci jak np. Wzgórze Małp w Karyntii. Nie jest tak łatwo trafić na tego typu miejsca, a dobrze opisane zdjęcie na Instagramie od razu pokazuje mi lokalizację.

Oczywiście takie trasy i plany zmieniają się w zależności od pogody czy humoru naszych dzieci. Ale staramy się z rana ustalić plan na dzień i najwyżej rezygnujemy z czegoś, jak widzimy, że wszyscy są już zmęczeni albo brakuje nam czasu. Mamy jeszcze małe dzieci i o ile 8latek może
dłużej spacerować, czy jeździć na rowerze do nocy, to bliźniaczki, w którymś momencie przestają współpracować.

CO I GDZIE JEŚĆ?


Jak mam noclegi i atrakcje to zajmuje się jedzeniem na wakacjach. Dokładnie w tej kolejności, lubimy dobrze zjeść, ale też sami gotujemy na takich wakacjach. Jemy spaghetti czy grillujemy w niektóre dni, wcale nie decydujemy się na codzienne chodzenie do restauracji, to też zajmuje
czas, szczególnie jak mieszka się gdzieś bardziej na uboczu;

🔸często z Polski jadę ze swoim makaronem czy passatą, mam w tedy awaryjny obiad, na wszelki wypadek,
🔸 szukam restauracji na tripadvisor i Instagramie,
🔸 często pytamy osób, u których mieszkamy, gdzie warto zjeść (tak np trafiliśmy na pyszne jedzenie w Zadarze),

🔸 w Chorwacji też szukamy targu rybnego i grillujemy ryby zdobyte w porcie przez chłopaków o 6:00 rano (ktoś się musi poświecić).

JAK PRZETRWAĆ WIELE GODZIN JAZDY?


Część osób pyta mnie, czy nie wolelibyśmy lecieć gdzieś samolotem, odpowiadam jeszcze nie. Z Jankiem samym lataliśmy, ale z 3 cenię sobie niezależność jaką daje posiadanie auta na miejscu i możliwość zatrzymania się od 3 do 50 razy (tak źle, aż nie jest):


🔸na drogę zawsze biorę im ulubione zabawki, te mniejsze, które mieszczą się do małych placków,
🔸 często mam też kolorowanki, naklejki czy pisaki wodne, albo zamazywane (nie pokazuję im wcześniej tych książeczek, żeby mieć element ekscytacji nową rzeczą),
🔸przekąski na drogę, woda w dużej ilości, moi w aucie są wiecznie głodni,
🔸 planujemy też przystanki, np. wiemy, że jechaliśmy już 5 godzin to zatrzymujemy się w Wiedniu, idziemy do parku, gdzie jemy śniadanie, w ten sposób dzieci nie marudzą tak bardzo, rozprostują nogi i złapią siły na kolejny etap jazdy (takie przystanki planujemy już po drodze, widząc jak rozkładają się siły na dalszą drogę),


🔸 iPad bierzemy i wgrywamy filmy z Netflixa, jest taka opcja i wtedy nie trzeba łapać zasięgu,
🔸starszy ma zestaw: iPad, książka i łamigłówki (nic więcej nie potrzebuje),
🔸zatrzymujemy się jak jest tak potrzeba, tym razem np. godzinę od celu musieliby zwiedzić jakiś austriacki zamek, żeby złapać oddech i chęci na ostatni etap jazdy

Jak widzicie planowanie trwa chwilę i wtedy taką objazdową nie jest już taka straszna, nawet z trójka małych dzieci na pokładzie.

To jak przekonałam Was? Kto pakuje się już na taki wyjazd?

TAGS
RELATED POSTS

Zostaw wiadomość

ASIEŃKA
Kraków, PL

Niektórzy mówią na mnie Mała Mi... uwielbiam góry, książki o himalaistach, dobre wino i spotkania z przyjaciółmi. Lubię wszystko mieć zaplanowane i tak było całe moje życie… do czasu, aż kiedyś z planowanej ciąży z drugim dzieckiem, zrobiła się ciąża z drugim i trzecim dzieckiem. To była jedna z najważniejszych lekcji w moim życiu... po której, zostałam mamą trójki i zaakceptowałam fakt, że nie wszystko trzeba planować.  Lubię siebie po trzydziestce, pracuję na pełny etat, mam Jasia, Alę i Lenę i męża, którego po 10 latach dalej nazywam swoim najlepszym przyjacielem. Od kiedy możemy wyrobić sobie „Kartę dużej rodziny”, mam chyba więcej energii niż kiedykolwiek. Praktycznie w każdy weekend  organizuję nam wycieczki i spacery po okolicy. Cała nasza trójka na hasło wycieczka siedzi w fotelikach z uśmiechem na ustach. Przez pierwsze dwa lata życia bliźniaczek śmiałam się, że namalowałam na mapie cyrklem kółko o promieniu 200 km od Krakowa i podróżowaliśmy tylko w jego obrębie. Powoli wychodzimy poza kręgi, ale przez ten czas odwiedziliśmy wiele cudownych miejsc i tym chcę się z Wami podzielić. Jeżeli jesteś z Krakowa i okolic, znajdziesz tutaj pomysły na to gdzie pojechać i praktyczne wskazówki o miejscach, które odwiedziłam. Wszędzie jeździmy całą rodziną i kolekcjonujemy chwile, momenty i piękne miejsca w naszych głowach. 

Szukaj