Dolinki Podkrakowskie Małopolska okolice Krakowa Polska Wycieczki z dziećmi

Złoto z Ojcowa, Rękawica, zielony szlak – czyli inne spojrzenie na Ojcowski Park Narodowy

By
on
1 grudnia 2020

Odległość: 40 min od Krakowa

Długość szlaku: dowolna (ok. 2km z parkingów pod Bramę Krakowską)

Wózek: tak

Każdy chyba, i nie tylko z okolic Krakowa, zna Ojcowski Park Narodowy. Ojcowski Park Narodowy jest najmniejszy pod względem powierzchni, ale bardzo piękny i ciekawy. W słoneczne dni, sporo mieszkańców Krakowa i turystów, pojawia się tutaj, pospacerować, pojeździć na rowerach, zwiedzić zamek, w Ojcowie czy zjeść najlepszego pstrąga w Małopolsce – tęczowego
pstrąga Ojcowskiego.

My podobnie, trafiamy tam na spacery, które można zrobić w różnych wariantach, krótszych albo dłuższych. Żeby zaparkować możemy wybrać 2 opcje:

Parking pod Zamkiem w Ojcowie (położony zaraz przy Zamku i deptaku),
Parking Czajowice Ojcowski Park Narodowy (1,5 km od Bramy Krakowskiej, schodzi się cały czas w dół, wracamy do auta jednak pod górę)

Ruiny Zamku w Ojcowie, są otwarte dla zwiedzających. Zamek należy do szlaku Orlich Gniazd, a wybudowany był na polecenie Kazimierza Wielkiego. Pierwsze wzmianki o nim pojawiają się w 1370 roku. Do dzisiaj zostały tylko zamkowe ruiny, a najlepiej zachowała się okazała brama,
wieża i fragmenty murów obronnych. Od paru lat prowadzone były prace konserwatorskie, które zaowocowały otworzeniem wieży dla zwiedzających oraz nowym tarasem widokowym na Dolinę Prądnika.

Z parkingu przy Zamku, idziemy Doliną Prądnika, mijamy Muzeum Regionalne PTTK w Ojcowie i inne zabudowania, część z nich to restauracje. Idąc deptakiem dochodzimy do hodowli Pstrąga Ojcowskiego (https://www.facebook.com/pstragojcowski/). Stawy z pstrągami są tu od lat 30 XX wieku. Długo były jednak nieużywane i zaniedbane. Od 2014 roku stawy trafiły do nowych właścicieli i stały się obowiązkowym punktem wycieczki do Ojcowa. Przepyszne ryby można zjeść na miejscu w pięknym otoczeniu, albo kupić wędzoną rybkę na wynos.

Ciekawostka:
Złoto z Ojcowa – czyli kawior z pstrąga ojcowskiego zbierany jest raz w roku w naturalny sposób. Podczas naszej ostatniej wyprawy udało się nam zdobyć słoik tego przysmaku. Polujcie, szczególnie, że raz w roku jest tylko okazja na zdobycie go. Jest przepyszny!


Parking Czajowice (ja go nazywam górnym) polecam w upalne dni, albo na jesień. Idzie się w dół droga asfaltową do Bramy Krakowskiej przez gęsty las. Na jesień i w słoneczne dni, jest przepięknie.

Ojcowski Park Narodowy to miejsce, w którym znajdziemy liczne jurajskie skałki. Wapienie, które zachowały się do dzisiaj są pozostałościami po dnie morza jurajskiego, a w jego skałach zatopione są różne formy. Dobrze patrzcie pod nogi, możecie znaleźć wiele skamieniałości, zwierząt zamieszkujących ówczesne morze. My natrafiliśmy na amonity w schodkach prowadzących do Jaskini Ciemnej. Dzieci były szczęśliwe znajdując kolejne, podczas wspinaczki.

Ojcowski Park zwiedzamy głównie idąc wzdłuż Doliny Prądnika. Zachęcam Was jednak do odnalezienia zielonego szlaku. Jeżeli chcecie mieć przepiękny widok na Ojców, powspinać się trochę i odnaleźć Rękawicę, to koniecznie wybierzcie się na ten szlak. Na zielony szlak weszliśmy za miejscem sprzedaży biletów do Jaskini Ciemnej. Wspinając się po schodach, dochodzimy do samej jaskini (w normalnych warunkach można ją zwiedzić z przewodnikiem – obecnie jest zamknięta).

Ciekawostka:
Widzimy ekspozycję neandertalczyków, gdyż to właśnie w Jaskini Ciemnej w 2018 roku odkryto najstarsze szczątki ludzkie w Polsce. Kość z ręki neandertalskiego dziecka datowana jest na 115 tysięcy lat.

Idąc szlakiem powyżej jaskini, dochodzimy do kolejnego symbolu Ojcowa Rękawicy, skały w kształcie zaciśniętej dłoni na tle Doliny Prądnika. Skały, kolory jesieni, legendy związane z tym miejscem sprawiają, że koniecznie tutaj wrócimy. My wspięliśmy się jeszcze wyżej na oddalone kawałek wyżej punkty widokowe, ale tego dnia zrezygnowaliśmy z przejścia całego szlaku. Przyznaje szczerze, że chwile szukaliśmy wejścia na szlak. Znaki kierują bowiem tylko na Jaskinię Ciemna, a nie na skalną Rękawicę.

Wróciliśmy jednak z 10 km w małych nogach, słoikiem kawioru z pstrąga i cudownymi zdjęciami.


Wrócimy tutaj na wiosnę!

TAGS
RELATED POSTS

Zostaw wiadomość

ASIEŃKA
Kraków, PL

Niektórzy mówią na mnie Mała Mi... uwielbiam góry, książki o himalaistach, dobre wino i spotkania z przyjaciółmi. Lubię wszystko mieć zaplanowane i tak było całe moje życie… do czasu, aż kiedyś z planowanej ciąży z drugim dzieckiem, zrobiła się ciąża z drugim i trzecim dzieckiem. To była jedna z najważniejszych lekcji w moim życiu... po której, zostałam mamą trójki i zaakceptowałam fakt, że nie wszystko trzeba planować.  Lubię siebie po trzydziestce, pracuję na pełny etat, mam Jasia, Alę i Lenę i męża, którego po 10 latach dalej nazywam swoim najlepszym przyjacielem. Od kiedy możemy wyrobić sobie „Kartę dużej rodziny”, mam chyba więcej energii niż kiedykolwiek. Praktycznie w każdy weekend  organizuję nam wycieczki i spacery po okolicy. Cała nasza trójka na hasło wycieczka siedzi w fotelikach z uśmiechem na ustach. Przez pierwsze dwa lata życia bliźniaczek śmiałam się, że namalowałam na mapie cyrklem kółko o promieniu 200 km od Krakowa i podróżowaliśmy tylko w jego obrębie. Powoli wychodzimy poza kręgi, ale przez ten czas odwiedziliśmy wiele cudownych miejsc i tym chcę się z Wami podzielić. Jeżeli jesteś z Krakowa i okolic, znajdziesz tutaj pomysły na to gdzie pojechać i praktyczne wskazówki o miejscach, które odwiedziłam. Wszędzie jeździmy całą rodziną i kolekcjonujemy chwile, momenty i piękne miejsca w naszych głowach. 

Szukaj