Beskid Wyspowy okolice Krakowa Polska

Wypad bez dzieci na nomen omen „bliźniak”, czyli Ćwilin w Beskidzie Wyspowym

By
on
2 listopada 2020

Odległość z Krakowa: 1 godz. 15 min
Czas: 50 min (niebieski szlak) z Polany Gruszowca
Długość trasy: 4,2 km

Tym razem bez dzieci, wybraliśmy się w pewne październikowe przedpołudnie, w sumie to bardziej na spacer, niż nie wiadomo jaką wędrówkę, w Beskid Wyspowy. Na ten dzień zapowiadana była w końcu, po wielu deszczowych tygodniach, piękna jesienna pogoda, wiec postanowiliśmy uciec na parę godzin w Beskidy. Dzieciaki poszły do szkoły i przedszkola, a my znaleźliśmy szlak, który pozwolił nam na objechanie w obie strony i przejście na Ćwilin w parę godzin. Udało się nam nawet zaliczyć mały piknik, wypić pyszną herbatkę z miodem, zjeść muffiny dyniowe i podziwiać widoki na niesamowity Beskid Wyspowy z Polany Michurowej.

Ćwilin to jeden z ciekawszych punktów w Beskidzie Wyspowym. Nazwa pochodzi od niemieckiego Zwilling czyli bliźniak. Podświadomie chyba wybraliśmy ten szlak, ciągnie nas do bliźniaków najwyraźniej. Co ciekawe to właśnie na Ćwilinie Kazimierz Sosnowski (propagator turystyki w tym regionie) widząc szczyty Beskidu nazwał go Wyspowym.

Auto zaparkowaliśmy pod sklepem, zaraz za znakiem Kasina Wielka w Gruszowcu. To wieś, która w 44’ została zniszczona, a wiele osób zostało wymordowanych przez Niemców w odwecie za ataki partyzanckie na transporty niemieckie. Czytając o tym mam w głowie podobną historię
mojej najbliższej rodziny z Bielanki na Podhalu, gdzie Niemcy zabili prawie cała rodzine mojego dziadzia, za działalność partyzancką.

Spod sklepu, gdzie znajduje się tez przystanek, podchodzi się kawałek w górę ulicy, gdzie zaczyna się niebieski szlak z Przełęczy Gruszowiec. Szlak szybko wchodzi w las i jest dosyć stromy. Przewyższenie wynosi ok. 400 metrów, wiec można poczuć ten spacer. My zbieraliśmy przy okazji grzyby, wiec często odbijaliśmy w las i schodziliśmy ze szlaku. Sam szlak jest dobrze oznaczony i stosunkowo łatwy. Trasa jest krótka, myślę że 6 latek spokojnie ją przejdzie, dla młodszych dzieci może być troszkę za stromo. My tym razem byliśmy sami, wiec dla nas idealnie, bo krótka trasa z pięknymi widokami. W 2 godziny można z Krakowa znaleźć się na polanie z widokiem na Beskid Wyspowy, siedząc wśród borówek i widząc Tarty na horyzoncie.

Na szlaku znajdujemy krzyż upamiętniający Władysława Kowalczyka, przewodnika beskidzkiego. Docieramy na Polanę Michurową na Ćwilinie i mamy wspaniałe widoki na cały Beskid Wyspowy, Sądecki, Gorce, Babią Górę, Tatry. Na Polanie Michurowej są drewniane stoły przygotowane na
odpoczynek, a pod leszczyną stoi pomnik Jana Pawła II oraz ołtarz polowy postawiony tam w 2000 roku na spotkania młodzieży. Ćwilin jest jedna z ulubionych miejscówek dla paralotniarzy w Beskidzie, nam udało się też jednego spotkać i sfotografować. Kiedyś polana wykorzystywana była pod wypas owiec, teraz porośnięta jest borówkami i powoli samo siejącymi się tam drzewami. Borówki w osłonie jesiennej robią wrażenie, czerwone i pomarańczowe kolory polany kontrastują z horyzontem. Jest przepięknie, a mi osobiście Ćwilin przypomina trochę połoniny Bieszczadzkie, do których mam sentyment.


Z Polany Michurowej podchodzi się kawałek na szczyt Ćwilin, gdzie jest tabliczka oraz mapa całego Beskidu Wyspowego. My schodzimy tą samą drogą, znowu lekko schodząc ze szlaku w poszukiwaniu grzybów, w końcu jesień rządzi się swoimi prawami. Znajdujemy w ten sposób ambonę w środku lasu, a pod nią polanę prawdziwków.

Polecam Ćwilin na przewietrzenie głowy i szybki wypad z pięknymi widokami.

TAGS
RELATED POSTS

Zostaw wiadomość

ASIEŃKA
Kraków, PL

Niektórzy mówią na mnie Mała Mi... uwielbiam góry, książki o himalaistach, dobre wino i spotkania z przyjaciółmi. Lubię wszystko mieć zaplanowane i tak było całe moje życie… do czasu, aż kiedyś z planowanej ciąży z drugim dzieckiem, zrobiła się ciąża z drugim i trzecim dzieckiem. To była jedna z najważniejszych lekcji w moim życiu... po której, zostałam mamą trójki i zaakceptowałam fakt, że nie wszystko trzeba planować.  Lubię siebie po trzydziestce, pracuję na pełny etat, mam Jasia, Alę i Lenę i męża, którego po 10 latach dalej nazywam swoim najlepszym przyjacielem. Od kiedy możemy wyrobić sobie „Kartę dużej rodziny”, mam chyba więcej energii niż kiedykolwiek. Praktycznie w każdy weekend  organizuję nam wycieczki i spacery po okolicy. Cała nasza trójka na hasło wycieczka siedzi w fotelikach z uśmiechem na ustach. Przez pierwsze dwa lata życia bliźniaczek śmiałam się, że namalowałam na mapie cyrklem kółko o promieniu 200 km od Krakowa i podróżowaliśmy tylko w jego obrębie. Powoli wychodzimy poza kręgi, ale przez ten czas odwiedziliśmy wiele cudownych miejsc i tym chcę się z Wami podzielić. Jeżeli jesteś z Krakowa i okolic, znajdziesz tutaj pomysły na to gdzie pojechać i praktyczne wskazówki o miejscach, które odwiedziłam. Wszędzie jeździmy całą rodziną i kolekcjonujemy chwile, momenty i piękne miejsca w naszych głowach. 

Szukaj